Znowu zawiało nudą, dlatego umieszczam swój kolejny subiektywny ranking. Tym razem zmierzę się z piłkarzami, którzy z różnych powodów nie zrobili kariery w Tottenhamie, którzy nie podbili serc kibiców, lub trenerów, mimo że talentu i umiejętności im nie brakowało.
10.Reto Ziegler - młody skrzydłowy rodem ze Szwajcarii rozegrał dla nas 22 spotkania. Mało kiedy zawodził, zdążył nawet strzelić bramkę przeciwko Evertonowi. Jego głównymi cechami była waleczność, pracowitość i nienaganna fryzura. Początkowo dostawał szansę od Martina Jola, później zaczęły się wypożyczenia - to do HSV, to do Wigan, w końcu do Sampdorii, gdzie gra do dziś. Dręczą go kontuzje, jednak gry gra jest jedną z jaśniejszych postaci drużyny z Genui.
9.Paul Stalteri - nikt nie mówi, że był to piłkarski geniusz. Jednak gry grał zostawiał na boisku bardzo wiele zdrowia. Do bólu przeciętny, jednak gry popatrzy się na obecną grę naszych niektórych defensorów, bez wahania można stwierdzić, że błędy jakie popełniał Stalteri to był pikuś. Strzelił jedną z najbardziej pamiętnych bramek dla Spurs - w 95 minucie przeciwko West Hamowi. Jest kapitanem reprezentacji Kanady.
8.Serhiy Rebrov - trudno znaleźć przyczyny jego fatalnej gry na boiskach Premier League. Talentem przecież nie ustępował Shevchence, a mimo to jego partner z Dinama zrobił większą karierę. Może gdyby podobnie jak Andriy wybrał kierunek włoski, a nie angielski, dziś miałby lepsze wspomnienia. Widocznie liga angielska nie jest odpowiednim miejscem dla napastników rodem z Ukrainy.
7.Danny Murphy - był liderem pomocy Liverpoolu, Charltonu, a obecnie kapitanem Fulham. Jedynie w Tottenhamie mu się nie powiodło. Dlaczego? Czy dlatego że został sprowadzony przez Martina Jola jako zapchajdziura na lewą pomoc, gdy Danny jest stworzony do gry na środku boiska? Jermaine'a Jenasa nie udało mu się wygryźć ze składu i odszedł do Fulham. Za pewne nie żałuje, bo w przyszłym sezonie czeka go gra w europejskich pucharach. Koguty nie.
6.Andy Reid - irlandzki grubasek, jednak z niezłymi umiejętnościami. Technika, przegląd pola, podanie, strzał z dystansu - to wszystko było u tego skrzydłowego bez zarzutu. Jedynym jego problemem było to ... że był skrzydłowym. Jego postura odstraszała Martina Jola od wystawiania go na tej pozycji, dlatego po pewnym czasie został sprzedany do Sunderlandu. Tam rządzi w środku pola i mimo podśmiewania się z niego przez polskich komentatorów trzeba przyznać, że robi to całkiem nieźle.
5.Pedro Mendes - zmiennik Deco w Porto również nie zrobił kariery na White Hart Lane. A wszystko przez Michaela Carricka. Mendes nie odstawał za bardzo umiejętnościami od Anglika, jednak nigdy nie umiał ustabilizować swojej formy i niezłe mecze przeplatał mizernymi. Jednak jego podania na 50 metrów były lepsze nawet od tych Huddlestonowych. A nieuznaną bramkę na Old Trafford w 89 minucie wszyscy pamiętać będziemy jeszcze długo.
4.Simon Davies - miał być nowym Giggsem. Nie wyszło. Martin Jol uznał, że woli na prawej pomocy Wayne'a Routledge'a. Eksperyment z Routledgem nie wyszedł ( na szczęście w obwodzie był niejaki Aaron Lennon ), a Simon całkiem nieźle radził sobie w Evertonie. Później nabawił się kontuzji i odszedł do Fulham, które staje się obok Sunderlandu największym skupowiskiem niechcianych Kogutów. Fulham na razie na tym nieźle wychodzi.
3.Steed Malbranque - no tu akurat transfer w odwrotną stronę - z Fulham do Spurs. Trudno tutaj mówić o niedocenieniu piłkarza przez kibiców, ponieważ na każdym spotkaniu towarzyszyło mu donośne "Steeeed". Niedocenił go Juande Ramos. Sprzedał go, a w zamian zafundował nam Davida Bentleya. Nie trzeba nawet sondy robić kogo by kibice woleli oglądać w barwach Spurs - Bentley'a, czy spowrotem Malbranque'a. Nawet tak nielubiane przeze mnie liczby przemawiają za Steedem: 82 występy - 12 bramek. Nieźle jak na zwykłą zapchajdziurę.
2.Freddie Kanoute - piękne bramki, piękne asysty. Martin Jol wolał jednak w swoich szeregach Hossama Mido. Czy był to dobry wybór ... wystarczy spojrzeć obecnie gdzie są obaj piłkarze. Mido na wypożyczeniu w egipskim Zamalek, Kanoute w Sevilli. Dla hiszpańskiej ekipy zdążył już strzelić 92 bramki. A gra tam tylko 4 lata.
1.Mounir El-Hamdaoui - SBV Excelsior : 74 występy - 32 bramki. Derby County: 9 występów - 3 bramki. Willem II : 7 występów : 3 bramki. AZ : 60 występów - 31 bramek, do tego korona króla strzelców i mistrzostwo Holandii. Tottenham: 0 występów - 0 bramek. Teraz pytanie: jak to się mogło stać?
26 komentarzy ODŚWIEŻ